Widzisz dziewczynę na zdjęciu?
To byłam ja.
Ale jak to byłam?
To proste.
To zdjęcie zrobione zostało dwa lata temu.
Zanim to wszystko się zaczęło.
Od tamtego czasu trochę się zmieniło.
Ja się zmieniłam.
Wtedy wszystko było inne.
Miałam rodziców, brata.
Chodziłam do prywatnej szkoły.
Miałam wszystko.
Byłam szczęśliwa.
Teraz. Teraz jestem tylko ja.
Samotna dziewczyna, chodząca do publicznego liceum.
Nic więcej.
Nie myśl, że to takie proste.
Nie doszło do żadnej katastrofy.
Moja rodzina żyje i ma się bardzo dobrze.
To wszystko jest po prostu pogmatwane.
Chociaż nie.
To nawet całkiem proste.
Dwa lata temu moje życie uległo zmianie.
Mama, zawodowy fotograf dostała propozycję otwarcia galerii w Nowym Yorku.
A ojciec?
Jako przykładny mąż i architekt uznał, że musi być prze żonie, a NY to większe możliwości dla jego kariery.
Jeden problem. Dzieci.
I tak o to ja i mój brat bliźniak Harry zostaliśmy sami.
"Macie już 16 lat. Dacie sobie radę."
Daliśmy sobie radę.
Uczęszczaliśmy wtedy do prywatnej szkoły oddalonej od Holmes Chapel o 10km.
Ojciec codziennie nas tam zawoził.
Ale oni wyjechali, a Harry nie miał jeszcze prawa jazdy.
Takim sposobem wylądowaliśmy w publicznym liceum. 10 minut pieszo.
Mój brat szybko odnalazł się w nowej sytuacji, znalazł nowych przyjaciół.
Teraz tworzą szkolną elitę.
Harry, Zayn, Louis, Liam, Niall, Perrie, Danielle i Eleonor.
To naprawdę zgrana paczka.
A ja?
To wszystko mnie przerosło.
Długie, kasztanowe włosy ukryłam w niechlujnym koku.
Zrezygnowałam z soczewek, a brązowe oczy zostały zakryte przez okulary w dużych czarnych oprawkach.
Kiedyś otoczona przyjaciółmi nastolatka, lubiąca imprezy, nie zważająca na nic, lubiąca łamać zasady.
Teraz samotna dziewczyna, poświęcająca się nauce, grzeczna i przykładna.
Spora różnica, prawda?
Wiem o tym.
Wszystko się zmieniło. Jest inaczej.
Jedyna rzecz, która została taka sama to moja pasja.
Fotografia.